Wstałem rano i w końcu poczułem się szczęśliwy.
Zobaczyłem mamę, braci, ojca, psa i dopiero teraz poczułem, że tu jest moje miejsce.
W końcu w domu.
W końcu spokój.
-I hate the rain, so I lent You my power to stop it.-
-The rain stopped. But only after You made this world sink into the sea.-
Utopiłem swój świat, lecz znów go odzyskałem. Znów widzę wieżowce sięgające chmur, znów nadzieja z ledwie tlącej roziskrzyła się mocnym światłem.
Czas na mnie
Trzeba trochę posprzątać w domu, wszakże dzisiaj Wigilia! Wszystkim, których lubię ciepłych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia, tym których nie lubię idźcie do diabła.