Po dzisiejszej konfrontacji z równoważnią na WF-ie byłam tak zmęczona,że szkoda gadać.
Ale było fajnie.
Tyle razy ile spadasz, tym bardziej Ci się to podoba i masz chęci do zrobienia czegoś nowego.
Teraz siedzę nad genetyką (o zgrozo)
później organizacja (ustawy)
zasady żywienia
i na koniec jakże ukochana geografia!
Po prostu miód ;p
A jutro próby :D:D
Echm, dodajcie do doby choć jeszcze z pięć godzin...
Tak bardzo chcę się teraz znaleźć w Chorwacji.