Tak więc sezon skończyłyśmy wygrywając 3 z 6 konkursów w Zbrosławicach i zdobywając lekką kontuzję - odparzenie strupka, który ukrył się chytrze w sierści w okolicach nadpęcia :D Tak to jest jak się chce golić też nogi, ale coś podpowiada, żeby sierść kończyn zostawić <głupiutka Ania>. Mam nadzieję szybko kontuzyjkę wyleczyć i następnym sezonie wstępnie rozpocząć o myśleniu o następnej klasie sportowej :)
Wspominając 2016 :)
https://www.youtube.com/watch?v=G9iAzEeI5d8&t=139s