No to sesja dobiega końca. Jeszcze tylko trochę. A tymczasem siedzę do środy w domku. Już nie pamiętam kiedy tyle w domu siedziałem. Ogólnie nienawidzę mojego wykładowcy od matematyki i od geometrii.. gdyby nie oni już dawo zdałbym sesje. Ehh jakoś to będzie. Spinamy pośladki i byle do przodu :)