Mam mega totalnego doła głębokiego jak śwat długi i szerodki.
Chciałabym się wyrać z tego bagna w którym dane jest mi żyć.
Najechętniej spałabym cały dzeń. Mam totalne poczucie beznadziejności. Wszystko nie jest takie jak być powinno. Czuje totalną bezsilność, oraz że już dłużej tego nie zniose.