Puszczyków. Wawrzczak, ja i BORYS!
Rozkoszne zdjęcie, z rozkosznym Boryskiem.
Jeśli chory wredny (Basiu, nie oszukujmy się) Jeżozwierz się zgodzi dodam i ją.
Z Borysiem i słodkimi muzealnymi kapciochami!
Dzień upłyną nieco... bulimicznie.
Kolejny napad głodu.
Kolejne przyżeczenie, że już nie zjem.
I chuj.
Mania odchudzania.