Te wakacje zdecydowanie za szybo minęły, ale cóż, kiedyś trzeba ruszyć naprzód..
A propo ruszania naprzód, mam straszny sercowy dylemat STRASZNY ! i nie mam pojecia co robić..
Podsumowując , wakacje udane 10/10, osiemnastka najlepsza w życiu ( jeszcze nigdy tak sie nie wybawiłam na żadnej imprezie) , prawko się robi i co ważniejsze, powoli przekonuje się co jest w życiu ważne. Mam wspaniałek osoby, na ktorych moge polegać i szczerze powiedziawszy nic wiecej mi nie potrzeba.
No, może ktoś by mnie mógł przytulić i powiedzieć, że jest ok i nie trzeba się niczym przejmować.
Ale i tak jest ok ;-)
Mam nadzieje że przeżyjejakoś te 9 miesiecy w szkole, bo coś mi sie wydaje że atmosfera nie bedzie najlepsza..
I can handle this shit!
See ya