Szalione przetanie zakupy dziś były, zadowolona jestem max :D
O może i praca jest, ale co z czasem, który miałam poświęcić w te ferie na wizytę u C na całą resztę.
Zimno, pizga, nie chce sie wychodzić nigdzie, teraz czekam na mniłość mą, a potem obserwacja wina , pranie, kolacja i kolejny mam nadzieję piękny wieczór.
Już nie ma się nawet do czego przypierdolić.
Złota Polska
kiedyś będzie Złota Polska!