SKLEJKA ALA GIENEK SONG
Słuchaj jednego głosu, który zwiastuje zmianę,
Jak dym unoszący się nad Watykanem,
Nie skończy się świat, jeśli Ty się skończysz,
Ale będzie coraz gorzej jak Ty się pogorszysz,
Sam błądzę, chociaż mam swój cel,
Wiem, wiem być lepszym chcę,
Wiem, wiem, nie od razu, nie kwestia momentu,
Jak inni nie wystrzegłem się błędów,
Ale staram się je naprawiać,
Coraz mniej czasu by się zastanawiać,
Ja mogę napisać wiersz, nauczyć myśleć,
Rozbawić, pogadać i wziąć pod skrzydła jak pisklę,
I co Cię trzyma przy mnie, lepiej by Ci było z dala,
Tylko pije, przeklinam i się ciągle opierdalam,
Może już czas na mnie, nie mam zalet, mam wady,
Tyle lat znasz mnie, nie mam zalet, mam wady,
O, masz pułapka przede mną już gotowa,
Mówię na pewno, więc na pewno będę żałował.
Wiatr zmian
Zacieśniam grono, choć znajomych coraz więcej,
Nie chcę już obcych żadnych, nie chcę
W lojalnym gronie zawsze damy radę,
W tej grupie wykluczam zdradę,
Słów na usta nie ciśnie się zbyt wiele,
Co mam powiedzieć? Naprawdę nie wiem,
To ludzka rzecz jest błądzić, drążyć,
Łatwo jest sądzić, trudniej to skończyć,
Lojalność i przyjaźń w dzisiejszych czasach,
Przyjaźń to jest to co nas trzyma,
Spójrz mi w oczy czy tak jest,
Czy to jeszcze ma sens, świat moralnych klęsk,
Między dobrem a złem razem z wami idę,
Smutne oczy - mówię, lecz prawdziwe,
Drogą dubletu sumień cały czas podążasz,
Sam sobie wmawiasz, że się pogrążasz.
Wiatr zmian
"Serdecznie dziękuje Ci za Twoją uwagę
Najmocniej przepraszam, że świetnie sobie radzę,
Uprzejmie Cię proszę, dalej pal Jana,
Bo nie możesz nic więcej zrobić dla nas",
Nie zawszę będę miły a prawdziwy,
Zajawka czynienia dobrej woli póki żywy,
To o tym jest między innymi, aby
Nie zostać skurwysynem, który odda coś za nic,
Nigdy, choć wiele razy nim byłem...
To było miłe, nie prosić, mieć aż tyle.
Bywam okropny dla niej, często się wściekam,
Bywam obojętny, chciałbym tylko ją odwiedzać,
I widzieć ją jaka jest, starać się rozumieć,
W głosów tłumie, czego naprawdę chce i co czuje,
Głaszcze mnie jej anioł, ale chętnie bym ją kopnął,
Bo daje mi bezsenność i zabiera mi roztropność.
___
Kurwa jacyś idioci śpiewają na rondzie, człowiek się skupić nie może jak kopiuje Jędkera. I jak tu dawać na WOŚP jak mam dylemat czy oddychać czy słuchać jakichś głupich grajków? Co do tego gówna wyżej to nie brać do siebie, po prostu jak piszę cokolwiek to nie myślę i chyba na lepsze mi to wychodzi ;)