Miałam tu nie wracać, ale w sumie bez pozegnania byłoby niegrzecznie.
2 tydzień w domu w zasadzie tylko śpię, a jeśli jestem wieczorem to jak nie sprzątam, to robie pociąg dla x, hehs
w szkole tylko próby, latam między 9 a aulą ( w między czasie pośmieję się z polonajz densers, uprowadzę bułę z darów, skoczę na chór, polatam z ogłoszeniami, albo czymkolwiek innym).
A zresztą NIEważne.
Wszystko idzie zgodnie z zamysłem. Taak Lusi...ja zawsze coś wymyśle 8D