Wczoraj po spotkaniu z mamą, poligon...
Nic szczególnego...
w większości jacyś obcy ludzie wciągający coś nosem :D
Na koniec, wychodząc runąłem na ziemię ^^'
Czułem że rozwaliłem to kolano...
ale że aż do krwi ?! oO
Je***y telewizor...
a raczej jego szczątki xD