107. I can jog your memory.

Hej :) A więc, czas na małe wyjaśnienia. Zaskoczyło mnie, że niektórzy, się o mnie nawet martwili. Może zły dobór zdjęcia, ale odpowiadał mojemu nastrojowi. Dołek i nerwy to zli towarzysze, samotnych wieczorów. Czasami wystarczy mi rozmowa z odpowiednimi osobami ( czytamy Chris ) i już lepiej. Męczenie mnie pytaniami i problemami wszystkich wokół,sprawiło że chwilowo leje to i muszę się zająć własnym życiem. Koniec wspomagania wszystkich, jak leci.

____________________________________________________

Dzisiaj miałem bardzo miłą niespodziankę przy drzwiach, wiec już nie narzekam. Ranek i popołunie szybko zleciało :3 Później z Zosią. Kurcze jak ja tęskniłem. Mieszkamy tak niedaleko, a tak rzadko się widujemy ;3 Widziałem dzisiaj Mery, której też nie widziałem 1000 lat <3 Heh potem z Zośkiem na lody do MC <3 So hipsterowe prowadzanie się z nimi xD Miny ludzi - zawsze spoko. Zlew na maxa :3 Wizyta prezentoposzukiwawcza :D Później bułki z serem : d Maaasakra xD Oglądanie pewnego człowieka na fb ;3 PODMIANA <333 Hahahahaha ;3 Najlepsze że nikt nie wie o co kaman :D Później spacer, seks rozmowy ( uwielbiam ) i wszystko co najzebistrze <3 Niektóre osoby, po prostu kocham <3 Ich towarzysko wprawia mi przyjemność :3 Sesja na hipisa <3 Kino letnie. Te zdjęcia A. zryły mi psychikę xD.

Farbowanie <3 :
Zosia - żółte końcówki <3
Paulina - błękitne końcówki <3
Tomek - całe włosy na fioletowo <3

Zlew jak zwykle. Kij że mnie będą wyzywać, chce wyrażać siebie w 100 %. Mam gdzieś co inni o mnie myślą xD Chyba zwichnąłem sobie palec, ale jakoś żyje :3 Więc to chyba na tyle. Narazie.

Michael Jackson - Hollywood Tonight. <3