Idę cienistą stroną ulicy,
a ty słoneczną
a ty słoneczną
Tam po twej stronie przepych wiosenny
klomby ogarnia
klomby ogarnia.
Tutaj już tylko schną chryzantemy
w mrocznych kwiaciarniach
w mrocznych kwiaciarniach.
Idziesz słoneczną stroną ulicy
i niesiesz naręcz bzu,
a ja twą postać niosę w źrenicy
po cienia stronie tu.
mam ze sobą problem.