"Nie ma już żadnych ograniczeń.
Wszystko to, co miałem wspólnego z niepohamowaniem i szaleństwem, wściekłością i złem,
wszystko, do czego doprowadziłem moją... , zupełną obojętnością, którą teraz przewyższyłem.
Czuję ciągły, ostry ból...
I nie życzę nikomu życia w lepszym świecie.
Prawdę mówiąc pragnę, by mój ból przeniósł się na innych.
Lecz nawet przyznając to przed samym sobą,nie przeżywam katharsis.
Nadal unikam kary...i nie zdobywam nowej wiedzy o sobie.
Nie dowiecie się niczego z mojej mowy.
To wyznanie nic nie znaczy..."