Skóra pachnie wanilią. Możesz mnie zjeść, jeśli chcesz.
Potem powiedz czy było warto.
Dni, kiedy chce powiedzieć Ci, że K a czerwone usta pachną mocną kawą.
Sina skóra pasuje do mrozu, a skostniałe ręce szukają ciepła.
Chowam głowę pod ciepły koc i udaję, że mnie tu nie ma.
Brakuje mi kociego mruczenia a na stole pali się cynamonowa świeczka.
Od poniedziałku do czwartku szukam mojego sensu życia po kieszeniach, ale znajduje tylko papierki. W piątek mój mózg wariuje i myślę, że go znalazłam. Po to by w poniedziałek znowu poddać się rutynie.
Czasem..., często... chce dać porwać się emocjom, ale boje się, że ktoś się pomyli i rozerwie mnie na kawałki.
Elektryczne wyładowania w mózgoczaszce... czuje się *szczęśliwa*. Chcesz? Mogę być dla Ciebie aromatyczna... jak benzen.