Ciało pospinane agrafkami.
Z pokaleczonej skóry z czerwonym płynem wypływają myśli.
Uczucia na zatrzaski. Możesz rozebrać mnie z nienawiści i ubrać w miłość...a potem powiedzieć, że żartowałeś.
I może założę dzisiaj wyuzdane podwiązki, a jutro niewinny, długi sznur pereł.
Może pomaluje usta krwistą szminką i powiem dwa bezsensowne, ale czasem wiele znaczące słowa.
Bije coraz szybciej między żebrami. Zaczyna się zabawa czy to kolejna kawa?