photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 PAŹDZIERNIKA 2012

Sail.

Jest 5 etapów żałoby. U każdego przebiega inaczej, ale zawsze jest ich 5.
    Zaprzeczenie.
    Gniew.
    Targowanie się.
    Depresja.
    Akceptacja.

 

 

Jedno z wielu zdjęć ze sesji, której wykonawczynią jest Amanda, sesja robiona była jakoś koniec kwietnia, początek maja, za nic nie chciałabym cofnąć się do tamtych czasów, bo teraz jestem na swój sposób wreszcie szczęśliwa, a wtedy szczęściem ciężko to było nazwać, choć jak widać, w niektórych sytuacjach, wśród przyjaciół uśmiech nie schodził mi z twarzy. Lubię to zdjęcie, mimo wielu niedogodności na nim, że tak ujmę, a o nowe zdjęcia, właściwie aktualne to nie ma co się łudzić, chyba, że wykonam je mikrofalą, bądź kalkulatorem, zresztą każdy widzi mnie na co dzień, niektórzy już pewnie rzygają moim ryjem, a za to inni mówią mi, że nie wiedzą co zrobią jak sobie pójdę. Jakaś równowaga musi być zachowana, poza tym nie mieć wrogów to i nie mieć przyjaciół. Ostatnimi czasy przez cały tydzień szkolny chodzę dość, że pół żywa, to jeszcze zdenerwowana do samych granic możliwości i mam ochotę połowie szkoły upierdolić łby, ale to taka drobnostka, nienawidzę ludzi, ale za to kocham LUDZI, a to wielka różnica. Mój stopień zmęczenia jest tak wysoki, że budzik już przestał mnie budzić, a ja śpię w najlepsze, no tak ale co poradzić kiedy dla mnie 12h snu to mało. Wczoraj z okazji nowego serduszka w moim życiu odbyła się impreza, a raczej melanż, gdzie w około 9 osób siedzieliśmy w jednym pokoju i tankowaliśmy, co prawda po pewnym czasie zrobiło się bardzo głośno i śmiesznie, bo każdy poczuł alkohol to jednak jestem powiem szczerze w głębokim szoku, że zostałam tak dobrze przyjęta przez nową grupę ludzi, a najlepszy był jednak moment kiedy wszyscy zebrali się w jednym miejscu, podnieśli rozmaity alkohol w górę i wznieśli toast za mnie i M. To było coś na prawdę miłego, a wręcz najmilszego co mogło mnie spotkać w ostatnim czasie, jak to się mówi ta chwila była epicka i tak właśnie wyglądała na tle muzyki. Ogółem złamałam pewną zasadę, a nie ja złamałam wszystkie swoje obietnice m.in. postanowienie o tym, iż koniec facetów dla mnie, zero zakochania się, miłości, czy przywiązania, po prostu po co pakować się w kolejne gówno, skoro już tyle musiałam wytrzymać, na cholerę mi kolejny frajer, który patrzy tylko na swoją dupę, poniża mnie, ma problemy psychiczne, zastrasza mnie, bądź leje jak worek treningowy ;] Jednak spotkałam kogoś, hmmm pisząc, że innego wyjdzie, że niby jestem naiwna, ale kurwa na serio innego i widzę wszystko, widzę, że z kimś takim mogę być długo i szczęśliwie, a kto wie może i póki nas śmierć nie rozłączy, ale jestem młoda, choć dwadzieścia lat wydaje mi się tak wiele, a jednak całe życie przede mną o ile się uda, także na planowanie za wcześnie, ważne jest tu i teraz, tylko ta chwila i tylko nią chcę się cieszyć i tylko nią chcę żyć. Wyzbyłam się wszystkiego co przeszkadzało mi w życiu, wszystkiego czego nienawidziłam i wszystkiego co tak bardzo kochałam, bo w końcu nie mogę stać w miejscu, bądź tkwić w przeszłości i beznadziei. Właściwie wczorajszy wieczór oraz noc bardzo mnie zdziwiły, jeden mały aspekt wybałuszył mi oczy, właściwie nie wiem czy to dobrze, czy powinnam się martwić, ale jedyne co teraz wiem to, to że okaże się w czasie, a mnie te słowa zaskakując - bardzo ucieszyły, także czas na coś nowego, na coś lepszego, nieznanego i niepewnego, a jednak już ważnego. A teraz leżę sobie w łóżku z wełnianymi skarpetami z żabkami, w sweterku z żółwikiem, a obok stoi kubek gorącej lemoniady i słuchając muzyki myślę nad tym jakie śmieszne jest życie, jak ciekawy los, jak silne przeznaczenie i nad tym jak kocham to parszywe życie i nigdy więcej się nie poddam, bo mam kogoś, kto poddać mi się już nie pozwoli.

 

 

Nie tylko śmierć wywołuje żałobę. To również życie, strata, zmiana.

Komentarze

masturbatorr Moja zakochana słodka patka<3
Chyba jeszcze nie mówiłam: szczęścia (życzę z całego serducha).
Misiaki <3
06/10/2012 20:25:26
genuineblueangel Dziękuję kochanie moje <3 :)
06/10/2012 20:26:07