Devil Driver + Triwium + SlipKnoT :]
przecudowny koncert! :D
jakby sie dało cofnąć czas to pojechał bym tam jeszcze raz, tyle ze wziął bym stabilizator na kolano bo skręciłem rzepkę, ale o tym przy następnym zdjęciu :P
DD zagrało fajnie ale nagłosnienie mieli hujowe :/
Trivium, rozjebał mnie basista którego bas był większy od niego i motyw kiedy zszedł ze sceny i poszedł w publikę, akurat stałem z tyłu, podzedł do ludzi na tyle i gestem ręki zachęcał do podejscia blizej sceny i zabawy :D po czym wrócił na scene :P
Slip- mrrrrr... :]
coś wspaniałego, tródno opisać słowami emocje jakie we mnie szalały...
podniecenie, adrenalina i zmęczenie mieszały sie ze sobą. w pierwszych rzędach nie dało rady wytrzymać wiec nieco sie cofnąłem żeby cokolwiek udokumentować :) nagrałem 3 filmy (intro, dead memories i disasterpiece, przestałem całe left behind z rękami w górze żeby cokolwiek było widać i przeświadczeniem że to też nagrywam, ale kurwa coś źle nacisnąłem i nie mam! a kurwa tak chciałem to nagrać :/) i kilka zdjec mam, ale większość mocno niewyraźna, ale i tak ich nie skasuje :]
btw. na tym zdjęciu Root wyglada jakby miał sie zaraz wyjebać :D
na następny koncert biore stabilizator i nie strace ani chwili :)