nie chodziło o to, że go nie kochałam. chodziło o to, że powoli wytracało się we mnie normalne rozpoznawanie rzeczywistości. zdałam sobie sprawę, że w pewnym sensie zgubiłam gdzieś wiedzę, kim on tak naprawdę jest. zapomniałam, jak przyczepić imię i nazwisko do twarzy, postury, kroku i głosu. [...] właśnie zaczęło się moje życie osoby chorej psychicznie.
tęsknięzatobąF.