I zastanawiam się kto jest głupszy Ty czy ja....
Tyle razy zrównana z ziemia, tyle kłamstw, tyle łez a ja nadal w to brnę. Nadal się podnoszę i nie wiem do czego dążę. Ile razy można pogrążać samego siebie, ile można znieść kłamstw, ile razy można wierzyć ze coś się zmieni... w moim przypadku chyba do osranej śmierci.
Obym kolejny raz nie żałowała swojej decyzji....