photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 LISTOPADA 2014

KONIEC

Hejo wszystkim!

Zacznę może od tego, że odchodzę z photobloga tak na amen. Znaczy pewnie zdarzy mi się wejść raz na ruski rok i popatrzeć jak zajebiście obrabiacie zdjęcia. W sumie nawet nie odczujecie tego, że mnie nie ma. Ogólnie odchodzę dlatego, że znudziło mi się to i że TS4 bardziej mi się podoba. Na razie nie mam żadnych simsów, ale niedługo (mam nadzieje) się to zmieni. Ale kto wieee...może kiedyś wrócę;) A po trzecie, właściciel koni, którymi się zajmuję (wolontariat) wystawił wszystkie na sprzedaż. Niestety zakochałam się w jednym z nich (ze zdjęcia) i pewnie niedługo trzeba się będzie z nią pożegnać. Jak już wszystkie konie kupią, moje życie wywróci się do góry nogami...W wakacje prawie codziennie w stajni, w każdy weekend do stajni i nagle to ma tak po prostu zniknąć, tak po prostu.

Także...za wesoło nie jest. No więc, dlatego opuszczam photobloga.

Jakby ktoś chciał mieć ze mną jakiś kontakt albo zainteresowała go moja "historia" i chciałby wiedzieć jak się potoczy dalej, zapraszam na moją stronkę o mnie i koleżance:

KLIK

No więc, do zobaczenia!

Komentarze

vicky1601 Kurcze, szkoda :/ Też kiedyś miałam tak, że moja ulubiona klacz, ale na szczęście okazało się to nieprawdą :)
12/11/2014 15:17:00
vicky1601 *ulubiona klacz miała wyjechać
12/11/2014 15:17:20
subka Trochę wiem co czujesz... Przywiązałam się do pewnego hucuła ze stadniny. Na nim uczyłam się pierwszych skoków, takich bardziej pod względem technicznym, idealnie szło mi na nim. Galop - jak bajka, podczas czyszczenia przytulał się do mnie, rżał na mój widok (pomimo, że inne osoby też na nim jeździły). Nie był łatwym koniem, miał swoje humorki, a ja się z nim dogadywałam idealnie. Niestety, po pewnym czasie właściciel stadniny go sprzedał, co najlepsze - do jakiegoś mini ZOO, gdzie dzieci mają na nim oprowadzanki. Nie mogłam się z tym pogodzić, powiedziałam, że nie będę już tam jeździć, że żaden inny koń mi go nie zastąpi. Tęsknię za nim nadal, nie wiem gdzie jest, czy w ogóle jeszcze żyje.
Jednak trzymam kciuki, że u Ciebie się wszystko ułoży. Może spróbuj namówić rodzice na wykupienie tego konia? Albo dzierżawę...
12/11/2014 13:52:03
subka rodziców*
12/11/2014 13:52:43
helpcentre Miałam kiedyś podobną sytuacje, spędziłam z pewnym ogierem bajeczne pięć lat mojego życia, był młody, kiedy pierwszy raz go spotkałam miał zaledwie 1,5 roku. Na nim pierwszy galop, skoki. Kiedy go wystawili tak błagałam rodziców że go kupili, jednak po niecałym tygodniu ogier dostał kolki i zdechł.
Teraz boje się kupować koni, by się nie powtórzyło..
A nie masz możliwości jej kupna/dzierżawy?
11/11/2014 22:17:48
helpcentre I choć na początku chciałam kupić jednego z tych pięknych stworzeń, to tego nie zrobię. Chce byś była z nimi jak najdłużej.
11/11/2014 22:34:43
tsunaamii Szkoda, trzymaj się :).
11/11/2014 22:02:27
ev3lina148 Jeju współczuję ci, wiem jak to jest stracić ukochanego konia... W każdym razie powodzenia :/
11/11/2014 21:55:03
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika gecsims.