Zenkowy...
co do imprezy to pamietaj że wisisz mi jeszcze pranie bluzy :) ale to możemy zostawić jak narazie :D
co do napędu to zaczynam żałować że Ci go pożyczyłem bo znów stałeś się no-life'm :(
Ogólnie jest całkiem zajebiście... Kłamstwo kłamstwo kłamstwem pogdania wciąż.
Niby wszystko ok gdyby nie to że chodzi już tylko o błachostki ale co tam jak sie bawić to się bawić prawda? :)
Jeszcze raz Droga Panienko podziwiam Cię za wszystko co zrobiłaś lub co jeszcze planujesz :)
Oddaje Ci pokłony w każdą strone :)
Ciekaw tylko jestem czy po tej notce się do mnie jeszcze odezwiesz ale... już o to chyba nie dbam :)
Mistrzu :)
Dziękuje również Inez która wyperswadowała jedną opcje i szczerze jej za to dziękuje (nie doszukiwać się ironii nie ma jej :) )
"Cokolwiek by się nie stało wiesz że możesz na mnie liczyć."
Pamiętasz?
To są twoje słowa...
I jeszcze moja rada...
Zacznij samodzielnie myśleć Panienko
bo przez całe życie nie można przyjmować
tylko rozkazów...
I czy nie masz wrażenia
że ktoś Ci się wpierdala z butami
w życie?
Pozdrawiam!!!