Po ile my mamy lat, żeby uciekać przed wzajemnymi spojrzeniami i bać się miłości?

Wychodzisz i zostawiasz mi przez próg rzucony tani gest, nie mówię nic i tak jak Ty rozciągam usta w srebrny śmiech.

-wszystko w porządku ? -nie, ale bez obaw. mam tak od dawna.

..Potrzeba nam odwagi podobnej do słońca, które pomimo nędzy tego świata, wstaje na nowo dzień po dniu...

i wiesz? czasem boję się, że obudzę się z Twoim imieniem na ustach i ktoś to usłyszy..

Przyszedłeś razem z wiosną, jak pierwszy jaskółczy śpiew
Brązowogłowy nieznajomy, z imieniem na pięć liter
Sadziliśmy nasze pocałunki tam gdzie rosną dzikie jagody, moim stopom wykiełkowały skrzydła i doleciałam do domu

Nie ośmieliłeś się powiedzieć słowa.
A ja nie ośmieliłam się pytać o coś więcej.
Będę trzymała swoje sekretne pytania głęboko w sobie