najlepsze śniadanie ;)
rano się zważyłam. moja waga waha się między 50/51kg, trochę się podłamałam, ale w sumie czego ja się mogłam spodziewac..
w szkole czill, z fizyki z kartk dostałam 5, dziś oddałam zadania, a sprawdzian przełożyliśmy. NA SZCZĘŚCIE.
bilans (będę edytowac bo na milion % coś jeszcze zjem;)
śniadanie: jabłko (już nie taaaakie wielkie jak zawsze :D)
później: supercienka kromka chleba żytniego razowego z szynką i serem - 100kcal
znów chleb razowy, tym razem troszeczke miodu - 90kcal
pół jabłka. i koniec na dziś.
suma: ok 200kcal + 1,5 jabłka (oba były spore, nie doliczę się kalorii)
spalone: około 450kcal
czyli spalone wszystko, nawet z nadwyżką! :)
pozdrawiam, M.