J -> jak jakaś zebra
Czy zebra może doprowadzić do ataku śmiechu.? Owszem, dziwaczne zwierzę. Taki koń, któremu Stwórca, nie wiedzieć czemu, w ostatniej chwili domalował białe paski. Ale, żeby pokładać się ze śmiechu?
Mama Ksawerego dostała od szkolnego logopedy zadanie, aby poćwiczyć ze swoim synem wymowę trudniejszych wyrazów. Jako, że była osobą sumienną, już następnego dnia zaczęła katować Ksawerego karkołomnymi zdaniami. Na tapetę wzięła polskie przysłowia.
Leje jak z cebra. Powtórz: l ej e j a k z c e b r a
Leje jak zebra powtórzył uradowany chłopiec, domagając się pochwały.
Ksawery powiedziała pani Basia dusząc się ze śmiechu Leje jak z CEBRA!
L e j e jak zebra Poprawił się chłopiec
Koniec świata! Teraz dopiero rozhulała się wyobraźnia pani Barbary. Już prawie widziała, jak na sawannie stoi piękne zwierzę w białe paski a między nogami cieknie mu nieprzerwany strumień żółtawej cieczy. Zebra stoi ze stoickim spokojem i leje, leje, leje. Chichot pani Barbary rozpanoszył się całym mieszkaniu, nie pozwalając na kontynuowanie lekcji.
No i diabli wzięli ćwiczenia z logopedii!
Wybrałam. Hmm myślę że najkrótsze z opowiadań o Ksawerym.
Może ktoś odważy się przeczytać więcej hmm kto wie?