jakiś włoski butik i zuzia, a właściwie jej kawałek.

zastanawia mnie czemu ludzie oczekują od innych tak wiele, a nie chcą dać nic w zamian.. jeśli jednak podarują nam kawałek dobra albo wypominają przez najbliższe parę miesięcy albo tak szybko i brutalnie nam go zabierają ze ciężko jest sie zorientować że w ogóle był.. "chce tylko wszystkiego!" niektórzy ludzie potrafią sprzedać przyjaciela za samochód, dom czy egzotyczne wczasy, zapytam - warto? ktoś kiedyś powiedział ze prawdziwa przyjaźń jest bezcenna. czyli za sprzedanie przyjaciela mogę chcieć wszystkiego? ale czym jest wszystko kiedy nie mamy najważniejszego?
tylko czy w obecnym świecie istnieje jeszcze prawdziwa przyjaźń?

zdajesz sobie sprawę jaką wagę ma dla mnie słowo 'pamiętam' ?