Była godzina 0:30. Maćko wpadł do kuchni z pustym kubkiem w celu zrobienia kolejnej herbaty. Siedzenie przed monitorem wzmaga pragnienie :) Gdy chwytał za czajnik, w oko wpadła mu puszka [b]sledzi w sosie pomidorowym[/b]... Mając w perspektywie jeszcze ze trzy godziny siedzenia przy komputerze, żeby zrobić to, co sobie na dziś zaplanował, doszedł do wniosku że jest potwornie głodny :)
W szafce znalazł świeże bułeczki, w szufladzie otwierzacz do konserw i widelec. Zaparzył herbatke, dodał łyżeczkę miodu i plasterek cytryny, po czym przystąpił do dzieła :)
Następnie udał się do komputera definiować własne style i paginy :[okularnik]
P.S. Poprzednie zdjęcie nie było robione żadnym aparatem :) Po prostu się... zeskanowałem, mówiąc dosłownie :) Potem jeszcze delikatna obróbka w PS... I wciąż jestem pod wrażeniem, jak fajnie mi to wyszło :[luzak]