Olivier Pieczonka przez jedenaście miesięcy przeszedł ponad 12 tysięcy kilometrów. Dotarł do Rzeszowa, tu odnalazł rodzinę, z którą stracił kontakt wiele lat temu. Mówi, że idzie z pobudek religijnych, że jest pielgrzymem.
I nawet strzemieszyc nie opuścił xD
Człowiek jeste nieziemski.
Żeby tyle chodzić.. ?
MIał ze 4 kary wypełnione całe parafialnymi pieczątkami, każda inna, a na jednej karcie mieściło się koło 40 pieczątek jak nie więcej .
Wspólnymi siłami udało nam sie dogadać ; ))