Wolf & The Motherfucker <3
Epicki koncert. Chłopaki mega. (;
Byle do piątku. Te słowa z końcem roku straciły swoją moc. Prawie. Dla mnie mimo wszystko są i tak ważne. W sobotę wpada Kaś.<3
Eh wszystko mnie boli po ostatniej strzelance. Masakra. Guz na głowie i dużo siniaków.;P Ale i tak było bardzo śmiesznie.;P Już się boję co będzie na OH za tydzień.xD Cały weekend z GRS, coś czuję że to bedzie wypad poziom hard.;D
A w poniedziałek z Kaś i Sylwią nad jezioro.<3 nareszcie spędzę z nimi trochę czasu.;)