Wczoraj mieliśmy tak upragniną przeze mnie analizę kolorystyczną, w końcu na mnie. I stwierdzam ze jestem beznadziejna z buraczaną twarzą :/ masakra :( ale ciekawe w sumie od czego to było, może faktycznie jakiś uraz z dzieciństwa mam albo nie wiem z czego..kij z tym bo i tak wstyd. Kolory fajne, prócz tego okropnego atłasu(ble!) i czerwieni ale to jeszcze zniosę jakoś...najgorsze to jest to, że już kolejna osoba mi mówi, że mam włosy ściąć a ja nie chce, po prostu mi ich żal :(...wiem, że są zniszczone no ale wszystkiego mieć nie można xd i fajnie, że ktoś powiedział, że mi dobrze by było w blondzie..kiedyś na pewno to wykorzystam :D Ale chyba najbardziej źle mi z tym, że na ulicy nie mogę się pokazywać bez tapety...naprawdę jest aż tak nijak..aż się wierzyć nie chce ;(
Ale jedno dobre, kupiłam sobie wreszcie bluzę fajną <3 "Where is my summer boy?" ;>
Wpis chaotyczny jak ja :D
Wielka łazienka stg, październik 2013
Tylko obserwowani przez użytkownika gangstagirl
mogą komentować na tym fotoblogu.