Występy:
- WOŚP- koncert..nie udany. Zjebany całkowicie i to : Aśka...sorry nie wiem co mam teraz robić" <lol2>
- Krk- tydzień temu w sobote- koncert..udany :D Myśle, że było wszystko git :D Ach..i moja mini "przedmowa" jestem z siebie dumna..no^^
- środa - nie wiemy dla kogo występujemy, ale nie ma to jak przeglądać program:
Ganga: "Ej..Aśka..jak Ty sie przebierzesz z Suspenjón do solówki?"
Aśka: "HAha zobacz sobie swoje".
Ganga: "Czekaj..jeszcze nie doszłam".
>doszłam<
Ganga: "o ja pier***e o_O Nie ma to jak tańczyć 3 układy pod rząd ...:
Ech..było ciężko. Ale sie opłacało...dzięki Marcin i Klaudia naprawde nie wiecie jak zwykłe pochwały podnoszą moje damskie ego i wole walki xD
A później relaks i dobra zabawa w Millenium Hall z ALO i częścią klasy z gim :D
HAha i jakoś ostatnio przed występami robie...szalone rzeczy...i taka myśl "obym sobie nic nie zrobiła xD"
Np. przed jednym po raz pierwszy w życiu byłam na lodowisku! xD Oczywiście miał być koncert...ale jakoś nie wyszło xD Mimo to...był to tak mega zajebisty dzień za który dziękuje Krzysiowi i Krystianowi.
Kurde...przeżyłam w tamtym tyg też..coś tak mocnego...byłam na koncercie EIMHG.
Pierwszy w życiu koncrt mixcore..no poza From Afar. I hym...uwiódł mnie basista...Piotrek...
Ech..aż musiałam go przytulić...te szerokie ramiona w delikatnym t-shircie, blond włosy wyprostowane do przodu, tunele i kolce pod ustami...niezmiemski ON <3
A wczoraj miałam dzień załamki dzieki NIEJ <3 Jest nieziemska...
Przez Ciebie trace kontrole nad czynami
Wygrywasz z rozsądkiem
.
Muszę się nauczyć żyć bez Ciebie
.
.
.
I wiesz co...może to właśnie dzieki Tobie coś osiągne...niczego tak nie pragne jak zranienia i siły wewnętrznej ciągnącej mnie ku górze...
Dam rade, musze, mimo, ze miałam być silna
misk - O takim jednym, ale udaje mi się bez niego :)