Nie z ostatniej, ale przedostatniej wizyty u Legendy :)
W całym kremowym komplecie kupionym przeze mnie. Bo na niej moge wszystko.
Ja strasznie, ale koń jak tyły zarzucił- może dlatego ja tak.
No i ta jej boska kita xD.
Dzisiaj znowu Sisi pod tyłek.
I ogólnie poznałam się z Elizą (hestur), Kamilą (kabayo) i Pauliną (koniemoimzyciem) bo umówiłyśmy się i dziewczyny oglądały moją jazdę :P. Generalnie są bardzo sympatyczne, fajnie się gadało, jeszcze się spotkamy... :).
Sisi nieźle się spisywała, ale potem tak się psami na polu zainteresowała to ani wolty, ani jakieś szybkie skręty, półparady, zatrzymania z galopu nie mogły zwróci jej uwagi na mnie. W końcu zaczęłam skakac i kobyłka już się skupiła. Najpierw murek 80cm. na rozgrzewkę z jednej strony i drugiej. Potem murek i szereg metrowy. Ładnie pasowało. Następnie to samo ale szereg od drugiej strony. Odpoczynek i na stacjonatę 1,10m. i tu dwa razy za daleko, ale za trzecim pasowało i zakończyłam.
Potem wzięłam jeszcze Dakotę na oklep na stępa i troszkę kłusa. Od wczoraj nie poprawiło jej się. Po 15min. do stajni.
Potem gadało się jeszcze z dziewczynami o tym i tamtym ;)
A jutro z kimś, gdzieś o 15 :D napisałabym ale wiem że ktoś kto nie chciałabym-czyta to także nara.