Łapcie fotkę z orszaku, bo jest pierwsza pod ręką ;)
Jeszcze cztery dni i Londyn resecik życia będzie chociaż boje się lotu jak chyba jeszcze nigdy !
Trochę mnie poniosło, a właściwie Ewcie poniosło z tymi 2 tygodniami, ale wiem, no przynajmniej mam nadzieje, że mi to dobrze zrobi, przemyśle wszystko, stęsknie się i ogólnie poukładam sobie w głowie...
Mam jeszcze mnóstwo spraw do załatwienia muszę chyba to wszystko pozapisywać, bo znając mnie co najmniej połowę zapomne !
Kilka rozmów mnie jeszcze czeka, które hmmm ciężko powiedzieć co przyniosą, ale raczej nic dobrego chociaż nigdy nic nie wiadomo !