Ja&Kario
Uhuhuhuh nie było mnie tu już kupe czasu, chyba zapomniałam jak to jest pisać notkę, ale stwierdziłam, że wrócenie do fbl może być dla mnie drogą do osiągnięcia stabilizacji- zawsze pomagało mi to zozliczać się z samą sobą czego bardzo dawno nie robiłam.
Skończyliśmy kilka dni temu 2014 rok, który nie był dla mnie zbyt dobry delikatnie mówiąc...Stalam się dziewczyną bez marzeń, nie ukrywam też, że zatraciłam w sobie pasje co kiedyś wydawałoby się niewyobrażalne, popełniłam wiele błędów, ale to właśnie uświadomienie sobie tego wszystkiego i przyznanie się do tego daje mi nową siłę i pozwala znów uwierzyć w szczęście. Mam nadzieje, że uda mi się znów być tą starą Klaudią i nie przebimbam kolejnego roku na imprezach, piciu i przekładaniu wszystkiego na jutro to byłoby prawie jak samobójstwo, bo przecież każdy dzień jest na wagę złota.
Sama nie wierzę, że to wszystko napisałam, ale cóż jak już napisane to szkoda kasować;)