Ostatni raz taki widok, sucha paszcza i pies wytrzeszcz. Sprzedałam konia w piątek 13stego. Szczęśliwie odwiozłam Jerunię do nowego i wydaje mi się dobrego domu.
Galanty nadal spuchnięty po ostatnim bardzo wyczynowym crosie.
Mam czas dla siebie i na kursy. Dziś liczę tylko na to, aby nie wpaść na linie energetyczne.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika galanthorse.