jeszcze jedne schody, tym razem te znane, słynne Hiszpańskie schody. Rzeczywiście imponującetu siedzimy akurat na środku a one rozchodzą się jeszcze na lewo i prawo.
Dzień z Tomkiem w akademiku i gotowaliśmy kieszonki z kurczaka z pieczarkami, papryką i serem, z sosem pieczarkowym i ryżem.
Wpadła też Madzia i trochę pomasowała moje obolałe i spięte plecy, później Doro przyniosła mi buty na jutrzejszą wyprawę. Po pracy wpadł tez Przemek, a 20 października wylatuje do Anglii na projekt dwumiesieczny.
Rano na wykłady, dobranoc.
Karwonia ma face ! pierwsza rozmowa z kamerką Waw-Lbn odbyta, niestety widzenie przerwały problemy techniczne, no ale cóż życie już jest takie okrutne!