Tekst

Ok mam już cały tekst.
Bit typowy 'sad hip hop'  słychać wiolączelke, pianinko, flecik... taki typowy 'sad'

3 zwrotki pomiędzy każdymi refren. i dobrze jest.

Choć przy nagrywce będą pewnie drobne zmiany ale nie znaczne.

oto to.:

Ref.

Przyzwyczajony jestem że spadam z hukiem w dół lecz
nie fizycznie a psychicznie.
Przepaść bez granic bez dna. życie
Czekasz całe aż ktoś szczęście Tobie da
Bo ktoś szczęście Twoje ma
W rękach swych je trzyma nieświadomie
Moze zniszczyć lub na wyżyny wznieść
Szary szkic wypełniony czarnym tuszem
Taki jest ten świat a w nim żyć musze nie tylko ja.

1 zwr

Opowieść o mym życiu? Być może w pewnym sensie lecz
Gdyby tak było, było by mroczniejsze
Kino dla ludzi o mocnych nerwach? Z pewnością
Lecz najważniejsze by wyjść z godnością
Głowa do góry! krzyczą przyjaciół tłumy
Choć czasem nie potrafie myśle nie mam dumy
Lecz wiem że ją mam tylko pod trudami chowam życia
Niewiem co ze sobą zrobić ograniczam się do picia
Alkocholik? Jeszcze nie choć jak tak dalej
pójdzie to z pewnością uzależnie się
Kocham to co robie bo robie to co kocham
Śmieje się ten kto ma pasje
Mówisz talentu brak? nie sądze
Dobrze o tym wiesz. Wiem ja to też
Kiedy świeci słońce i kiedy pada deszcz
Tak jak w wodzie leszcz tak Gaca jest na bicie
Mówie to otwarcie nie skrycie.

(Ref...)

2 zwr

Pewnie znasz takie chwile w których
czułeś że wbiłeś swego życia czarną bile
Ile jeszcze minie dni, pytam kurwa ile
Ile jeszcze mi dane jest to życie w bałaganie zwanym światem
Nazywają Ciebie bratem a w piździe Ciebie mają
Wszyscy więcej biorą od zycia niż mu dają
Większość nieświadomie chodź wszyscy w tą gre grają
Kto nami kieruje? Nikt niewie, co krok inna wiara
Co tam? Gra gitara, I już fałsz na twarzy widać
Teraz jak tu rękę podać by choć troche go wydostać z dna
Które niekoniecznie zafundował sobie sam
1000 myśli na minute pojawią się w sercu magii
lecz w nocy gdy nie potrzeba odwagi by je wyznać
A każdy chce miłości w życiu doznać
Szuka węszy szpera by tą jedyną poznać

(Ref...)

3 zwr

Poznański epizod być może znów powróci
Choć rozum z sercem nadal się kłóci
Kto tą wojnę wygra? Sam jestem ciekaw
Tylko żeby w trakcie nie polegnąć po raz trzeci
Mam nadzieje że teraz ostatnia łza już leci
I jakoś to życie niewiem gdzie się skleci
Czy to Gniezno czy to Poznań rozum z sercem będą się bić
Lecz w razie wu pamiętać by nie zatęsknić za domem
Bagaż doświadczen waży chyba z tone
Bo w tym życiu już tonę
Kto mi rzuci koło ratunkowe?
Kto nad powieżchnią utrzyma mą głowe
Nigdy w życiu nie zapomne słów mej matki
Trzymająć otrzymane ode mnie na dzien matki kiatki, wiesz
że swą życiową szanse zmarnowałeś
I z tęsknoty za domem do Gniezna wróciłeś.

Łapa.