Żeby usprawiedliwić moją minę: było okropnie mega gorąco, od 3 godzin byłam już chyba na nogach w takim upale łażąc po mieście bez przerwy i jeszcze wdrapując się na górę jedną, gdyż chcieliśmy zaoszczędzić na kolejce, w dodatku byłam chora, bolało mnie gardło i ogólnie źle się czułam, miałam dość i tyle (nie wiedziałam jeszcze, że to dopiero połowa). Nawet spałam pół godziny po powrocie do domu... Ale żeby nie psuć sobie dnia, radzę nie patrzeć na mnie, tylko na piękny widok na Budapeszt za mną :)