No to od nowa... :D
ogarnęłam Instagrama, Photobloga tam gdzie za dużo było przeszłości
Dawno nic nie pisałam.. standard formułka do każdego wpisu :D
no więc ten Pan jest już ze mną 4 miesiące <3
Gdzies kiedyś już dawał o sobie znać aczkolwiek było jak było, no ale teraz mam go już na własność <3 hyhy
Sprawił, że jestem najszczęśliwszą loszką na Ziemi. Kocham Go najmocniej na świecie i nigdy nikomu nie oddam!
Ale dobra..
Styczeń... 18 za mna, po wyjściu ze szpitala rzecz jasna. Hehe pozbyłam się jednego problemu :D wygryw życia. I od 30.01 moje intencje, myśli czy coś się wtegesowały w życie. I mają na imię Tomasz <3
(bez kodów nie umiem pisać, żal nie mam weny)
Luty.. jeszcze problemy z matulą, że co to się stało.
W marcu święta chyba były i od tego czasu jakoś wszyscy się pogodzili z myślą, że na weekendy zamieszkuję na Ose :D
Kwiecień co tydzień jakaś 18, ale pięknie było :D
No i teraz co dalej przyniesie NAM życie :)
A tak ogólnie to żyję od weekendu do weekendu już nie długo wakacje mam nadzieje mieć swojego skarba częściej.
Aktualnie troche wkurw, ale spokojnie Weronika bedzie dobrze xD słucham sobie jakiś coś tam od ATB, zaraz nyny, bo jutro nie wstane.
Jutro już z misiowatym :D