I kolejne. Byłoby naprawdę fajne, gdyby ten balon mi nie zasłonił twarzy :D. Ale... może to i lepiej. Nie będzie idealnie.
Od rana boli mnie głowa, nie wiem czemu. To chyba przez niskie ciśnienie. Na razie sprzątam, później mam w planie się trochę pouczyć (!), już nawet przygotowałam sobie stosik książek, fiszki... Ambitnie, możnaby powiedzieć. Czy coś z tego wyjdzie - nie wiem, bo wspomniana głowa i jeszcze nie wspomniany leń (po tylu miesiącach wakacji nie ma się co dziwić). Oprócz tego poczytam, może porysuję, wieczorem gdzieś z kimś, jak często w soboty. No i tak dzień zleci. Nic ciekawego, naprawdę. Śmiesznie :).
Cieszy mnie słońce za oknem. Nienawidzę, nie chcę tej drugiej, gorszej połowy roku.
Naprawdę super by było, gdyby się udało jeszcze raz w tym sezonie pójść w Tatry! <3
Koniec, bo to nie czas ani miejsce na rozpisywanie się (jak już nieraz podkreślałam). Muszę sobie kupić ten kalendarz.
It's ok.
We've got days to be.
Oh, no one's perfect,
Tomorrow you'll see.
Inni zdjęcia: moj pink45Jednooka? biesik... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24