Droga do przodu, bez światła...

Ale dzisiejszy dzień w szkole szybko minął. Nawet zmęczyć się nie zdążyłam. Za to jutro na pewno to się zmieni xD.

No, ale już niedługo oczywiście piątek, tzn. początek weekendu. Wypad na miasto trzeba zrobić Aniu, nje?

Będzie fest, tylko tzreba dożyć jeszcze do piątku, a to będzie no, trudne.

Ale mam dziś sto pomysłów na minutę. Nawet napisałam... coś ... xD.

No i wczoraj była próba. Heh, jacyś ludzie z radia, czy z czegoś robili wywiady. O ludzie, nudy jak nic i jeszcze cała próba rozwalona. No i trzeba na kolejną znów tydzień czekać.

Pogoda nawet taka względna, więc depresja sezonowa mnie nie złapała xD.

Jeszcze wczoraj oczywiście była dłuuuuga konwersacja z dwiema osobami. No i bardzo mi się podobało. Ciekawy obraz, ciekawy schemat, ciekawe wnioski, the best. Tylko szkoda, że tak krótko.

No i jeden wniosek: Odwrócić się, otworzyć się na coś więcej, czasem to kosztowne, ale opłaca się. I słynne zdanie: "Niezbadane życie, nie jest warte życia."

Nie, wcale się nie rozpisałam... Mogłabym dłużej, ale mam jeszcze dużo innych zajęć.

Buśś:

Ania <spacerek musimy pogadać!!> no i <thx>

Piotrek <wczorajsza konwersacja>

Darek <nie przejmuj się, dobrze będzie>...

I wszystkich innych Was...