słit fotki mojej mamy. tunezja. było dobrze, ale za krótko. nielicząc niektórych incydentów pod koniec.. no oczywiście zajebiści ludzie, których napewno będzie mi brakować ;) tymczasem jutro plażówka w szlichtyngowej, a w poniedziałek ostatni trening. niedługo koniec roku, co mnie baaaardzo cieszy. 26.06 REWAL i praca z Julą <3
Cieszmy się z małych rzeczy,
bo wzór na szczęście w nich zapisany jest. klik.