# włam - parówko! :*

siemano parówko :* 

zrobiłaś mi włama, więc na niego odpowiadam. A co? Nie wolno ? Oczywiście że wolno, haha xd Boże mam taką banię przez Twoją mamę że teraz będę sobie śpiewała cały czas, nie no konkrecik trzeba będzie wziąć ją na jakieś balety, pobawić się :* Więc tak... zacznę może od początku, doskonale wiem że nie jestem idealna, bo nie jestem, nie raz kłóciłyśmy się, potem godziłyśmy, ale przede wszystkim szanuję i kocham Cię za to że akceptujesz mnie taką jaką jestem, że nie muszę wcale ogarniać się przy Tobie  mogę drzeć mordę na całe bloki krzycząc głupiego "TADZIKA" a ty nie powiesz mi nic, tylko zaczniesz krzyczeć razem ze mna. I nie obchodzi Cię wtedy to że następnego dnia ludzie będą na Ciebie gadać, ha nie oszukujmy się kiedy w Chełmży ludzie nie gadają, w kościele chyba tylko. Jesteś pozytywnie pierdolnięta, dokładnie tak jak ja. Więc .. więc gitara xd Za każdym razem jak mi piszesz czy pamiętam to , czy pamiętam tamto to jestem na Ciebie zła, bo to jest kurwa oczywiste że pamiętam jak piałam tak bardzo że spadłam z łóżka i zaryłam twarzą w swoją własną podłogę, a ty zamiast mi pomóc zaczęłaś piać jeszcze bardziej, doskonale pamiętam jak kręciłaś się ze mną przed blokiem numer jeden a potem wkręcałyśmy se na banie że taka faza była że chuj i piałyśmy jak głupie, doskonale pamiętam pożegnanie z Tobą, jak nie chciałaś ryczeć ale ja się rozpłakałam i obydwie się rozpłakałyśmy. Wiesz może i się kłóciłyśmy, może i gadałyśmy jedna na drugą bo tak było na pewno ale pożegnanie było najtrudniejsze, bo bądź co bądź zawsze jest więcej tych dobrych spędzonych chwil ze sobą niżeli tych złych... po prostu. Dlatego się rozpłakałam, dlatego że pomimo tego że wiedziałam że wrócę do Ctr, bo to logiczne to trzeba było się rozstać, rozstać na dłuższy czas i to bolało jak cholera.. 

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego że każda z nas się zmienia, każda z nas ma chłopaka, nowe życie nowe problemy ale obydwie wiemy że możemy na siebie liczyć i to jest chyba najważniejsze nie? Jest coś co nie zmieni się nigdy. Wiesz co? To skąd jesteśmy, nasze pochodzenie, to co płynie nam we krwi, czyli Frelicha, nasze bloki i nasze osiedle. To zawsze będzie nas do siebie zbliżać, zawsze na zawsze, bo tego się nie pozbędziemy i koniec. 

Bardzo dziękuję Ci za wszystko, za wszystkie melanże, za wszystkie piańskie dni i wieczory, za każde zakupy za wszystko po prostu. xxxx 

ZNASZ MNIE