Memoriałowe ;). Nie wiem czemu wcześniej umknęło mojej uwadze :D.
Igiełka mnie rozwalił swoją miną :D.
Nie mogę dojść do siebie, na pewno długo nie dojdę. Perspektywa, że zaraz to wszystko się skończy mnie przeraża. Nie lubię niezapowiedzianych nowości... Mogłoby zostać tak jak było tydzień temu. Byłabym szczęśliwa. Jak widać to szczęście nie jest mi dane, bo po prostu jest niemożliwe. Pozostaje mi tylko czekać co przyniesie nowe...
Wtorek. Nie będzie już wtedy nic. Pozostaną tylko wspomnienia.
A K. cóż... było minęło?
Tiaa. Nie potrafię samej siebie okłamywać.
Zmiana nieznanego w znane, przyszłości w przeszłość, wymaga wysiłku i odwagi.