Pierwsze kilka krokow za mną, jestem z siebie dumna, dałam rade.
Miałam i dalej mam wielkoe wsparcie, wcale sie nie dziwie, że mam w sobie taką motywację przy takich ludziach.
Dziś do domu,5 tygodni leżenia, będę chodzić, jest dobrze.
Z tańca nic, ale po takim leżeniu coesze sie, że wgl będę chodzić, chyba nigdy nie doświadczyłam takiego bólu jak tu.
Nie poddajemy sie, idziemy do przodu, jest dla kogo..
Dziękuję.