Nic nie jest dobrze.
Życie nie jest sprawiedliwe, w sumie to nigdy nie było i szczerze mówiąc pewnie nigdy nie będzie.
Dziś siedziałam w szkole, matma do zaliczenia i żegnam tą szkołe, jezu .. w końcu liceum.
Godzina 23.43 , a ja siedze i wyje, jest fajnie, cudownie.
Byłam u Ewy, potem u Patryka, zjedliśmy cały litr lodów, w sumie było fajnie, może nawet coś z tego wyjdzie, ale wolałabym nie. Chyba jednak nie potrafie nic czuć do nikogo, przykre .
Coraz bliżej operacja, w sumie to jeszcze 2 tygodnie, jezu jak ten czas szybko leci.
Denerwuje się, bardzo.
Rozmawiam z Kubą i drugim Kubą.
Z kuzynem rozkminy życiowe na temat miłości i niesprawiedliwości całego świata co do niektórych ludzi, jezu ciesze sie, że sie zgadzamy, przynajmniej widać , że rodzina :))
- Co byś zrobił , gdybyś mógł zmienić coś w świecie? Albo w swoim życiu ?
- Gdybym mógł i gdyby to ode mnie zależało świat nie byłby taki niesprawiedliwy, każdy by dostawał to na co zasługiwał, zmieniłbym siebie w jakiś 70 % i znalazł tą kochającą dziewczynę... tą prawdziwą.. A Ty?
- Podobnie, tak naprawdę szczęście możemy odnaleźć w tej drugiej osobie.. Osobie, którą kochamy.. to przykre, że nigdy sie nie udaje.
- Też tak myśle, ale.. życie to kurwa..
- Zgadzam sie, największa kurwa..
- Nienawidzę jej.
Zawsze spoko, przynajmniej sie zgadzamy, eh..
Z drugim Kubą.. w sumie nie wiem, przyjeżdża jutro do mnie, no przynajmniej wypłacze sie na legalu przy nim :)))
Oceny na koniec mam fatalne, mam nadzieje, że gdzieś sie dostane, oby. Proszę, nie chce już pod górkę.
Dziś w nocy / nad ranem ma być deszcz meteorytów, tak więc oglądamy z Kubą, tak rodzinnie.. nieprzespana całą noc, przynajmniej spędzimy troche razem czas.. niby daleko od siebie, ale razem.. Proszę niech to wsparcie z jego strony sie nie kończy..
Nie mam motywacji.
Nie mam chęci do niczego.
W sumie.. prawie niczego.. jedyne co mi siedzi w głowie teraz to tabletki odurzające.. i alkohol, heh.
Zerwałam kontakt z prawie wszystkimi ludźmi, auć.
I raczej wątpie, żebym szybko sie teraz odezwała..
Przez cały dzień obejrzałam sobie naznaczony i naznaczony rozdział drugi, z niecierpliwością czekam na trzeci w 2015 roku.
CZEMU TO TAK WSZYSTKO KUREWSKO BOLI.
Do dupy jest, tak czy tak, serio.
Gapisz się na dno swojego kieliszka , mając nadzieję, że marzenie spełni się pewnego dnia. Ale marzenia spełniają się powoli i trwają tak krótko. Widzisz ją, gdy tylko zamykasz oczy. Może pewnego dnia zrozumiesz, dlaczego wszystko czego dotykasz umiera. Ale potrzebujesz światła tylko wtedy, gdy zapada mrok. Tęsknisz za słońcem tylko wtedy, kiedy śnieg za oknem. Pojmujesz, że ją kochasz, kiedy pozwolisz jej odejść. Zauważasz, że byłeś szczycie tylko wtedy, gdy spadasz na dno. Nienawidzisz drogi tylko wtedy, kiedy tęsknisz za domem. Pojmujesz, że ją kochasz, kiedy pozwolisz jej odejść I pozwalasz jej odejść..
Ktoś, coś pytania?
Proszę.
Miss.
Inni zdjęcia: Wiosna 2025r. rafal1589... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24