Dziki kot ujęty w dramatycznej pozie, w środku lasu, w deszczową pogodę. Zdjęcie zrobione gdzieś pod koniec wakacji. Mimo, że jest trochę zamazane to bardzo mi się podoba. Ma to "coś". Taką jakby małą tajemnicę i zagadkę...No dobra kotu się oczy świecą i tyle. I tak mi się podoba.
Pierdyliard dat z historii zaliczony...Hurra. Nareszcie można odpocząć (really?). Plan na dziś to odpoczynek. Piosenka na dziś: "Katarzyna ma Katar". Dlaczego? Tak po prostu.
Inka nie rób tak więcej!