Gdybym moja domowa wolność słowa była tak nieograniczona jak poza miejscem zamieszkania, pewnie powtórzyłabym TO jeszcze co najmniej tuzin razy, albo i więcej - pewnie życiowo użyteczna okazałaby się wersja numer dwa i padłabym zapowietrzona w trakcie ekslamacji swojego fatimsko-cudownego słowotoku. Nie wiem, co się ze mną dzieje, nie mam pojęcia, skąd to wszystko - obiektywnie patrząc: znam to uczucie (doskonale), ale bardzo bardzo bardzo bardzo nie chcę go nazywać. Ani tym bardziej wypowiadać na głos, bo to eufemistycznie NIC DOBREGO.
So long sitting here, didn't hear the warning
Waiting for the tape to run
We've been moving round in different situations
Knowing that the time would come
Just to see you torn apart
Witness to your empty heart
I need it