Obawiam sie swoich mysli.Smieszne jest to,ze gdy dostaniemy cos,co bardzo chcielismy miec, traci to swoja wartosc.
Nie chce Cie stracic przez moje mysli.Popełniłam juz kiedys ten blad,ktory chyba tak naprawde nie byl bledem.
Moje mysli sa roztrzepane.Biegaja pomiedzy soba, jakby bawiac sie w ganianego.Mimo moich prosb o spokoj.Mysli ignoruja prosby.
Chcialabym sie ich poprostu pozbyc,na przykald naciskajac przycisk,jak w pilocie. Chcialabym czuc tyko i wylacznie sercem.
Moze Ty mnie tego nauczysz?