bo to juz bylo.
i nie wroci wiecej.?
mowi sie ze czlowiek powinien zyc nadzieją...
czyzby.?
sama nie wiem.
bo On wyjechal.
nie,nie TEN.
nie,nie On, ktory KOCHA.
nie,nie On ktorego ja KOCHAM.
nie,nie On z ktorym jestem.
Lecz KTOS,kto potrafi pocieszyc.
PRZYJACIEL.?!
*czasem juz boje sie uzywac tego słowa.
ale ON jest tego godny.
to wiem.!
bo Jej juz nie ma.
tak, Jej.
Jej, ktorą tak ceniłam.
Jej, ktorą nazywalam NAJ.
tak,Jej ktorą nazywalam PRZYJACIOŁKĄ.
tak,Jej ktora stwierdzila ze PRZYJAŹNI NIGDY NIE BYŁO.
EKS-PRZYJACIOŁKA.?
**i tu powiem, ze rowniez boje sie uzyc tego slowa.
bo nie wiem czy zasługuje na to miano tej 'EKS'.
z reszta twierdzi ze nie było nigdy NAS.
jej sprawa..
~a ja musze odpocząć.
odpocznijmy.
(zapadam w dołek... melancholia?... załamanie?... pfff - znowuu ;()
NIBY JEDNO GŁUPIE ZDJĘCIE...
A TYLE MOZE DAC..
TE WSPOMNIENIA KTORE TERAZ BOLĄ..
ALE CZY TAK MUSIAŁO SIĘ STAĆ.?
-NIE WIEM. DLA NIEJ TO JUZ I TAK NIE MA ZNACZENIA.?! :(